Przejdź do głównej treści strony
Invest in Lubań
27-01-2012

Tak zwane zaciskanie pasa jest w ostatnim czasie tematem nośnym, który bombarduje ucho obywatela ze wszystkich możliwych stron.

O oszczędnościach mówią głośno środowiska gospodarcze, różnej maści ekonomiści, a także strona rządowa. Konieczność oszczędzania nie obca jest również samorządowcom, którzy – zdaniem wielu obserwatorów życia społeczno-gospodarczego naszego kraju – najroztropniej przyglądają się każdej wydanej przez siebie złotówce. O oszczędzaniu zatem mówi się wiele. Czy za słowami idą jednak konkretne działania? Praktyka pokazuje, że… rzadko. Oszczędza się jednak, co sprawdziliśmy, w naszym mieście. Urząd Miasta Lubań w minionym roku dokonał szczegółowego porównania wydatków poniesionych w latach 2010 - 2011, tj. na przełomie V i VI kadencji na wynagrodzenia, rozmowy telefoniczne, ryczałty pracowników i delegacje służbowe - zarówno krajowe jak i zagraniczne. Dodajmy, że porównanie to wykonano po tym jak w magistracie obecny Burmistrz dokonał szeregu zmian – tak w strukturze organizacyjnej Urzędu jak i w regulacjach dotyczących np. kwot zwrotu poniesionych kosztów z tytułu delegowania pracownika. Prosta matematyka- poniesione w roku 2010 wydatki z tytułu opłacenia w/w listy wyniosły ogółem 3 792 424,67 zł, zaś w 2011, czyli pierwszego roku rządzenia Burmistrza Arkadiusza Słowińskiego kwota ta wyniosła 3 681 492,49- kalkulatory w ruch.
Dzięki racjonalnej gospodarce zasobami finansowymi zaoszczędzono 110 932,18 zł. Biorąc pod uwagę piramidę potrzeb Miasta wymieniona kwota może wydawać się nie wysoka, pozwoli jednak wzbogacić planowane przedsięwzięcia, choćby o drobne szczegóły, które podniosą ich jakość a tym samym- nie nadszarpną budżetu Miasta.
Reasumując powyższe fakty- nie ma rzeczy niemożliwych, wystarczy chcieć.

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...