Przejdź do głównej treści strony
Invest in Lubań
19-03-2012

Budynek szkoły łacińskiej

Budynek został wzniesiony w latach 1588-1591 w miejscu określanym przez dawnych mieszkańców Lubania mianem Dołu (niem. im Grunde), na potrzeby łacińskiej szkoły. Ulokowano go dokładnie tam, gdzie stały wcześniej kaplica Świętego Jerzego oraz stara szkoła. Do dnia dzisiejszego w jego piwnicy można dostrzec relikty dawnej kaplicy. Inicjatorem inwestycji był urodzony w Lubaniu kanclerz elektora brandenburskiego Adrian Albinus. W 1587 r. przedstawił on pastorowi Martinowi Bohemusowi własną wizję rozbudowy szkoły. Z kolei tenże, osobiście poinformował o pomyśle lubańskich rajców. Kiedy Albinus zaoferował 400 tal., rada miejska podjęła pozytywną decyzję. W kwietniu 1588 r. usunięto częściowo mury kaplicy, po czym położono kamień węgielny pod budowę nowej szkoły. Prace budowlane nadzorował mistrz murarski Martin Salin. Budowę zakończono w 1589 r.
Siedemdziesiąt lat później, podczas jednego z największych pożarów w dziejach miasta, spłonęły dach i górne piętro budynku. W 1670 r. historia się powtórzyła. Ogień ponownie strawił najwyższą kondygnację szkoły. Mimo kolejnych bolesnych ciosów ze strony bezwzględnego losu, lubaniacy zawsze przywracali do świetności swoją wszechnicę. W 1690 r. korytarze wyłożono kamiennymi kaflami. 4 lata później zawieszono w budynku dzwon w specjalnym wykuszu. Pod koniec XVIII w. znacznie rozbudowano budynek - poszerzając go w stronę ogrodu klasztornego. W 1710 r. i 1751 odnawiano jego wnętrza. Ostatni raz w swojej historii, szkoła została zniszczona przez ogień 14 lipca 1760 r. Prace remontowe prowadzono przez 12 lat.
Obecne elewacje pochodzą z 1914 r. W czołowej elewacji znajduje się kamienne obramienie drzwi z datą 1752 – symbolizującą ukończenie remontu. Natomiast tuż obok wmurowana jest tablica fundatorów: Adriana Albinusa i jego małżonki Anny Wigand. Działająca w budynku wczesnonowożytna szkoła łacińska odegrała ogromną rolę w historii Lubania. Bez niej dziedzictwo kulturowe miasta byłoby znacznie uboższe.

 

 

 

 

Dom pod Okrętem

Barokowy dom kupiecki wzniesiony na początku XVIII w. Dawni niemieccy mieszkańcy Lubania nazywali go potocznie „Okrętem” (Das Schiff), natomiast Polacy używają określenia „Dom pod Okrętem”. Starsza nazwa nawiązuje do kształtu całego budynku. Jego forma, z racji nieregularnych kształtów, różnic w szerokości północnej i południowej ściany szczytowej oraz dwuspadowego łamanego dachu, może nasuwać skojarzenia z odwróconym kadłubem dawnego żaglowca. Z kolei drugie określenie odwołuje się do płaskorzeźby nad frontowymi drzwiami budynku przedstawiającej statek na wzburzonym morzu. Budynek został wzniesiony w 1715 r. przez Johanna Gottlieba Kirchofa, słynnego lubańskiego kupca – handlującego suknem. Umiejscowiono go w bezpośredniej bliskości murów obronnych przy Badergasse (dzisiejsza ul. Dzielna), w miejscu trzech dawnych spalonych domów. W 1820 r. stał się własnością rodziny Rost. Od tego momentu nazywano go również Rostschehaus – czyli Domem Rostów. Na skutek słabej kondycji finansowej nowych właścicieli „Okręt” zaczął popadać w ruinę. W latach 20 kolejnego następnego stulecia groził zawalaniem. Wówczas lokalny uczony Fritza Bertram przedstawił władzom miejskim koncepcję adaptacji budynku na potrzeby muzeum miejskiego. W 1930 r. pomysł, dzięki finansowemu wsparciu niejakiego kupca Winklera (100 tys. marek) oraz dotacji ze strony miasta (40 tys. marek) nabrał realnych kształtów – w Lubaniu powstało muzeum miejskie. Remont choć gruntowy, nie naruszył kupieckiego charakteru budynku. Zachowano pierwotny układ pomieszczeń i przeprowadzono pracochłonną renowację barokowej sztukaterii. Na parterze nowego muzeum wykonano aranżację kupieckiego biura oraz warsztatu tekstylnego. Na I pierwszym piętrze urządzono dawne kupieckie pomieszczenia mieszkalne i izbę cechu. Natomiast na ostatniej kondygnacji umieszczono ekspozycję poświęconą historii miasta. W 1945 r. w trakcie walk toczonych o miasto „Okręt” uległ licznym uszkodzeniom. Jeszcze przez wiele lat po wojnie budynek straszył dziurawym dachem, wybitymi oknami i wielką dziurą w górnej części północnej ściany. Na szczęście przetrwał trudny okres odbudowy miasta i w dniu dzisiejszym zaliczany jest do najcenniejszy lubańskich zabytków. Obecnie w jego wnętrzu mieści się placówka Urzędu Skarbowego.

 

 

 
 
 
Dom Solny
Wysoki na 22 m Dom Solny został wzniesiony na planie prostokąta o wymiarach 33,82 x 18,40 m. Posiada 4 kondygnacje i przestronny strych. Bryła budynku od strony północnej osadzona została bezpośrednio w wewnętrznym murze obronnym, który stanowi część elewacji. Mury Domu Solnego wykonano z kamienia bazaltowego oraz polnych otoczaków na zaprawie wapiennej z domieszką gliny. Pierwotnie magazyn był zdecydowanie niższy. Wszystkie stropy magazynu posiadają drewnianą konstrukcję i wspierają się na drewnianych słupach. Poszczególne poziomy łączą schody w formie drabin opartych o belki stropowe. Należy nadmienić, że Dom Solny posiadał zewnętrzne tynki, których resztki można jeszcze dostrzec na zachodniej elewacji. We wnętrzu lubańskiego magazynu zamontowany był dźwig umożliwiający załadunek lub rozładunek towarów. Ślady po elementach konstrukcyjnych dźwigu widoczne są do dzisiaj. Pierwotnie na poziomie parteru musiały się znajdować również pomieszczenie dla pisarza oraz waga. Główna przesklepiona kamiennymi ciosami brama został umieszczona po północno - wschodniej stronie budynku. Wzniesiony w latach 1537-1539 Dom Solny był dwukrotnie na przestrzeni wieków podwyższany. Pierwszy raz 1556 r. Otrzymał on wówczas dodatkowe piętro. Po raz kolejny jego mury zostały podniesione w 1698 r. Nietypowe wydarzenie w historii tego magazynu miało miejsce w 1673 r. W dniu 10 sierpnia na szczycie jego dachu przysiadło 10 bocianów. Jeden z nich był czarny. Ptaki siedziały na dachu do następnego dnia, budząc żywe emocje w mieście. W 1807 w czasie wojen toczonych przez Napoleona w murach magazynu zostało założone więzienie dla żołnierzy. Wiadomo, że w pierwszej połowie XX w. służył on za remizę strażacką. Podobnie z resztą wykorzystywali go również polscy mieszkańcy miasta po roku 1945. Należy dodać, że Polacy urządzili w nim również zakład naprawy samochodów oraz stację transformatorową. Ciekawostką, o której warto wspomnieć, jest również to, że tuż przy południowo – zachodniej części elewacji budynku stoi zapomniany przedwojenny dystrybutor paliwa. Przedwojenni lubaniacy wykorzystywali Dom Solny również w roli tła do inscenizacji historycznych. Na placu rozciągającym się przed magazynem wystawiano sztuki o historycznej treści. Trzeba przyznać, że wybór miejsca był trafiony. Nawet dzisiaj nigdzie tak mocno nie czuć przeszłości miasta jak właśnie na Placu Strażackim w cieniu potężnego Domu Solnego.
 
 

 

 

 

Ratusz

Ratusz został wzniesiony w latach 1539-1544 podług projektu nieznanego bliżej autora. Szereg rozwiązań architektonicznych zastosowanych w jego konstrukcji sugeruje, że mógł on pochodzić z Italii. W chwili ukończenia budowy siedziba rajców stała się najokazalszą świecką budowlą Lubania i pozostaje nią do dnia dzisiejszego. Przez znawców architektury uważana jest za perłę architektury renesansowej na Górnych Łużycach i Dolnym Śląsku. Ogromny jak na możliwości finansowe ówczesnego miasta rozmach inwestycji odzwierciedlał poważne ambicje polityczne XVI-wiecznego lubańskiego patrycjatu. Na przestrzeni wieków budynek padał kilkakrotnie ofiarą pożarów. W 1554 r. ogień pozbawił go nieprzeciętnej krasy, której nie udało się już nigdy przywrócić. Remont trwał dwa lata. Nieco ponad 100 lat później, w 1659 r., żywioł po raz kolejny spustoszył ratusz. Płomienie nie dotarły tylko do sali rajców, winiarni, piwnicy oraz wagi miejskiej. Ledwo zakończono renowację budynku, a „czerwony kur” w 1670 r. ponownie dał o sobie znać. Tym razem spłonęła ratuszowa wieża. Remont ciągnął się przez cztery lata. Również pożar w 1696 r. nie oszczędził ratusza. Ogień zniszczył jego więżę aż do poziomu wieńca. Stracone zostały znajdujące się w jej wnętrzu dzwony. Podczas ostatniego wielkiego lubańskiego pożaru w 1760 ucierpiały najwyższe partie budynku oraz wieża. Odbudowa ratusza zajęła lubaniankom 9 lat. Pod koniec I dekady XIX w. przeprowadzono wewnątrz ratusza szereg prac modernizacyjnych i renowacyjnych. Przede wszystkim na nowo zagospodarowano wewnętrzną przestrzeń budynku. W 1820 r. wyremontowano wieżę a w latach 1826 – 1828 dach ratusza. Żaden z pożarów, jakie dotknęły Lubań w epoce wczesnonowżytnej, nie uszkodził ratusza tak mocno jak pociski walczących o miasto w 1945 r. armii niemieckiej i radzieckiej. Jego poważnie nadszarpnięta konstrukcja groziła zawaleniem. Mimo to nowa polska administracja miasta podjęła decyzję o odbudowie ratusza. Z braku funduszy rozpoczęte na pocz. Lat 50-tych prace remontowe ciągnęły się z przerwami aż do roku 1972.

 

 

 

  Wieża Kramarska

Usytuowana pośrodku lubańskiego rynku wieża jest pozostałością po drugim z trzech lubańskich ratuszy. Jej datacja nastręcza wiele problemów. Pierwotnie panowało przekonanie, że została wzniesiona w I poł. XIII w. Przeprowadzone w latach 90-tych XX w. badania archeologiczne podważyły jednak tą teorię, wykazując, że musiało to nastąpić znacznie później. Nazwa budowli ma bardzo starą metrykę i nawiązuje do otaczających ją niegdyś bud i kramów.
Jedyny bardzo lakoniczny opis drugiego z lubańskich ratuszy pochodzi z lat 20-tych XVII w. a odnosi się do roku 1538. Jego autor burmistrz Lubania i wybitny miejski kronikarz Christoph Wiessner napisał, że problemy ze starym, wysłużonym, znajdującym się w opłakanym stanie budynkiem ciągnęły się już od wielu lat. Wyraźnie podkreślił, że jego konstrukcja groziła zawaleniem, a ściany w wielu miejscach były podparte drewnianymi palami. Wiele do życzenia pozostawiała również niska funkcjonalność ratusza. W szczególności dotyczyło to pomieszczeń wykorzystywanych na potrzeby miejskiej winiarni i piwnicy. Ponadto w ratuszowa sala taneczna była zdecydowania za mała. W zaistniałej sytuacji lubańscy rajcy podjęli decyzję o rozbiórce ratusza. W 1539 r. wyburzono jego większą część, pozostawiając jedynie wieżę. Wieżę pozostawiono z czysto praktycznych względów. Po pierwsze znajdowała się w samym środku miasta, przez co idealnie nadawała się do celów strażniczych, a po drugie w jej wnętrzu znajdował się niezbędne w mieście dzwon zegarowy. Ani po wybudowaniu nowego ratusza, ani też po żadnym z wielkich miejskich pożarów, które naruszały konstrukcję wieży nie zdecydowano się na jej rozbiórkę. Ostatni raz została ona uszkodzona przez ogień w 1760 r.
Podczas walk o Lubań w 1945 r. przylegająca do wieży zabudowa uległa poważnym zniszczeniom. Rewitalizację przeprowadzono dopiero w latach 90-tych ubiegłego wieku. Usytuowanie i stylizacja nowych budynków nawiązuje do stanu sprzed II wojny światowej.

 


 

 

 

 

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...